Odważnie Ważyć Swoje Życie

Znajomi i bliscy na pewno zauważyli jak ZNOWU się „poprawiłem”. Mam tu na myśli jednak ponadplanowe kilogramy masy ciała. Moje BMI zdecydowanie informuje, że spotkałem się z nadwagą. Jest trochę lepiej (bo w 2014 miałem do czynienia z otyłością 1 stopnia), ale nie czuję się na tyle dobrze by być szczęśliwym człowiekiem. Stąd to kolejne wyzwanie zwalczenia nieprzyzwoitego wyglądu i całego stanu posiadania masy.

Mam sprawdzone sposoby i wiem, że podstawą jest:
– 5 posiłków dziennie
– stałe godziny np. 7:00, 10:00, 13:00, 16:00, 19:00
– ostatni posiłek conajmniej 3 godz przed snem i bez węglowodanów – czyli, chleba, makaronu, ziemniaków, ryżu itd.
– sumienność
– żadnych odstępstw od planu i eliminowanie słodkich i słonych przekąsek
– każdy posiłek zbalansowany. Podstawą białko (mięso, sery, ryby) + troszkę węglowodanów (ciemne pieczywo, kasza, ryż, pieczywo razowe) + warzywa (prócz buraczków i marchwi, bo to węglowodany).

 

DSC_0475

Nie zawsze tak było. Gdy jestem pytany o swoje zainteresowania, to nadal wspominam o pasji do biegów maratońskich. Tak, to prawda. Na swoim koncie mam 9 startów z sukcesem przekroczenia mety dystansu 42 km 195 m. Choć dziś mogę tylko pomarzyć o podobnej aktywności to wiem, że jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa i jeszcze uda mi się pokonać barierę czasu 4 godzin. A czapeczka „Czuwaj!” jeszcze nie raz będzie towarzyszyć mi w maratońskiej przygodzie.

DSC_0487

Dlaczego to wyzwanie i próba dokonania zmiany? Większość Internetu na mój temat wie o tym, że jestem instruktorem i działam w Związku Harcerstwa Polskiego. Działalność moja to wypełnianie misji ZHP, którą jest wychowywanie młodego człowieka, czyli wspieranie go we wszechstronnym rozwoju i kształtowaniu charakteru przez stawianie wyzwań. Dlatego nie bez znaczenia jest dawanie dobrego przykładu, który niesiony jest też np. w osobistym wizerunku. W szczególności, gdy pełnię zaszczytną funkcję Komendanta Hufca ZHP Włocławek. Czuję się zatem zobowiązany do konkretnego działania.

Osobą, która bez wątpienia daje dobry przykład podopiecznym swojej organizacji jest znany na całym świecie Szef Skautów Angielskich, Bear Grylls. Nie bez znaczenia dla jego popularności jest też współpraca z telewizją Discovery. Ale skąd jego fenomen? Wszystko dzięki jego talentowi, umiejętnościom, predyspozycjom ale przede wszystkim wytrenowaniu i samodyscyplinie którą realizuje przez całe życie.

Wracając do problemów niewłaściwej wagi. Nadmierne kilogramy to droga na skróty do wielu chorób. Są to między innymi: cukrzyca, choroby układu ruchu, nadciśnienie tętnicze, zawał serca, wylew, zwyrodnienia kręgosłupa, choroby nerek, miażdżyca, kamica żółciowa, podwyższony poziom cholesterolu i wiele, wiele innych. Zbyt duży bagaż to równie problemy z akceptacją swojego wyglądu i brak psychicznego komfortu. Choć nie czuję się zagrożony wymienionymi przypadłościami mam świadomość, że najwyższy czas skutecznie odchudzić się.

Skoro już tyle wiem o odchudzaniu to zapytacie dlaczego nadal jestem na diecie i gubię to co zbędne? Moim problemem jest owa sumienność. Życie w ciągłym biegu, olbrzymia ilość codziennych obowiązków oraz rola głowy rodziny nie zawsze wspierają dążenia do właściwego trybu odżywiania się. By więcej się nie tłumaczyć podejmuję wyzwanie dla samego siebie i startując z wagi … (podam tylko dla lubiących mnie na fb #SwojDruh🙂 zamierzam do 1 stycznia osiągnąć masę ciała … kg.

Na koniec, podsumowanie rozważań o „Odważnym ważeniu swojego życia” w skrócie:
1. Robię to dla siebie i swojego zdrowia
2. Mam plan na i krok po kroku, co miesiąc będę go realizować.
3. Muszę poprawić swój wizerunek.
4. Nie przystoi osobie „dość publicznej” występować z drugim podbródkiem
5. Warto czerpać z dobrych przykładów i dzielić się własnymi działaniami z innymi.
6. Bo warto podejmować wyzwania.

Wpis ten dedykuję przede wszystkim sobie, jako motywację do osiągnięcia upragnionej wagi. Traktuję to też jako osobiste wyznanie i próbę zachęty do działania wszystkich, którzy podobnie myślą na temat swojego zdrowia.

Trzymajcie kciuki za mnie, ja trzymam za Was.

Zanim będzie za późno…